środa, 12 czerwca 2013

Chaos was the first, czyli jak zaczynaliśmy....

Trochę starych zdjęć - patrząc na nie czujemy niemałą satysfakcję! :)




cdn.

edit: a tak wyglądają najświeższe zdjęcia z placu boju: uwierzcie nam, że widać różnicę i robi się coraz bardziej... pusto! :)






poniedziałek, 10 czerwca 2013

Things to do czyli nasz plan!


Po wstępnym przybliżeniu z czym mamy do czynienia (czyli nasz wspaniały strych!) warto Wam przedstawić co mniej/więcej nas czeka.
Jest tego sporo i kiedy w końcu uporamy się ze sprzątaniem musimy zabrać się za generalny  remont. Musimy:

Ocieplić. 14 lat temu został wyremontowany dach - niestety nie został ocieplony. Musimy więc obkupić się w watę szklaną. Wspólnymi siłami chcemy razem ją położyć, po czym obić płytami kartonowo-gipsowymi. Myśleliśmy także o ociepleniu natryskowym, ale chyba nas na to nie stać.


Doświetlić. Na stryszku są tylko cztery okienka niewielkich rozmiarów (ok 30x50cm), które nie dają wiele światła. Mówiąc  prosto: "cimno jak w d..." ;) Podjęliśmy decyzję o zamontowaniu dwóch okien dachowych. Muszą być niestandardowe - ok 50cm. szerokości - żeby zmieściły się między belkami strychowymi. Kombinowanie z większymi odpada, bo wiązałoby się to z dodatkowymi cięciami, umocnieniami itp.

Ogrzać. Potrzebna sprawa - dwa grzejniki. Musimy "pociągnąć" dwa piony kaloryferów (z dolnych pokoi). Niestety stryszek ma to do siebie, że w lecie oferuje saunę, a zimą... krioterapię. Trzeba więc przerobić dolną instalację, by móc zainstalować dwa grzejniki (wejdzie standardowy wymiar), by nie zamarznąć.

Zelektryfikować. No tak, czeka nas wykonanie całej instalacji elektrycznej. Również pociągniemy ją z dołu. Dobrze, że elektryków u nas pod dostatek :)

Urządzić. Niby najprzyjemniejsza część, ale ze względu na ograniczenia stworzone przez skosy nie możemy liczyć na wiele mebli. Musi wystarczyć kąt ze stołem i regałem, a także kącik TV (czyli kanapa + TV - chyba na szafkę nie będzie już miejsca)
Oto kilka inspiracji z Pinteresta:


http://waveavenue.com/profiles/blogs/attic
decorpad.com

http://www.unolik.ee/tooted/lauad&product=161&toode=fahan-laud
http://www.tumblr.com/dashboard
http://www.miss-design.com/interior/house-in-provence.html



Podsumowując je: skandynawsko-nowoczesny-shabby chic z ukłonem dla stylu eko i recyklingu.


No dobra, przeczytałam tę nazwę i sama się przeraziłam :D



niedziela, 9 czerwca 2013

Czarujemy strych - The Beginning



Witamy cieplutko,

to dobry moment na założenie bloga. Razem z narzeczonym zaczynamy remont (na razie wielkie sprzątanie) strychu/poddasza w domu rodzinnym. Cel jest jeden - przystosować go do celów mieszkalnych. Chcemy publikować na bieżąco postępy z adaptacji (może komuś przydadzą się nasze doświadczenia), wrzucać nasze inspiracje i pomysły.



"To się jeszcze przyda - wynieśmy to na strych" - tym oto sposobem cała powierzchnia jest/była zagruzowana niczym pchli targ - bez ładu i składu. Dom rodzinny z lat 30-tych - tyle lat składowania (i najbardziej intensywne ostatnie 20 lat od momentu naszego wprowadzenia) dało się we znaki tak bardzo, że gdy podjęliśmy decyzję o zamieszkaniu z moimi rodzicami - chciało się płakać na myśl o tym wszystkim. wyobraźcie sobie, te wszystkie "czary" "świata, czyli nieskończoną liczbę mebli, ubrań, dekoracji, desek, kartonów, puszek, porcelany, książek, zeszytów, słoików, odkurzaczy, pralek itp. itd. Wszystkie cuda świata. Plus tony kurzu, brudu, gwoździ, śrubek, żelastwa, plastiku, styropianu itp. Wisienką na torcie jest słoma (!) jako pamiątka po starym gołębniku.





"Serio chcecie mieszkać z rodzicami?!" Może to zbyt długi wstęp, ale jestem przekonana, że wiele osób nas doskonale zrozumie. Domy wielopokoleniowe - od lat praktykowany sposób na życie. Wiele osób wychowywało się w takich okolicznościach. Czy są one czymś złym? Niepoprawnym? Po części wychowywałam się w takim domu, więc znam wszystkie blaski i cienie (te ostatnie chyba najlepiej). Oczywiście od zawsze marzyliśmy wspólnie o własnym "małym, białym domu z ogródkiem", ale z biegiem czasu zaczęliśmy bardziej racjonalnie patrzeć na rzeczywistość. Brak funduszy na "swój kąt" wymógł niejako tę decyzję.
Z drugiej strony: gdy szczerze kocha się swoich rodziców z wzajemnością - czy może być nam razem źle? ;) Poza tym nadchodzi chyba dobry moment, by to dzieci (my) zaczęły wspierać swoich rodziców i być dla nich oparciem!



Stety/Niestety sytuacja mieszkaniowa w naszym kraju wygląda jak wygląda. Zazdroszczę wszystkim młodym parom, które autentycznie mają swój kąt do zamieszkania - dostają mieszkanie po rodzicach, domy po dziadkach, działki. Po części też zazdroszczę tym osobom, które są na tyle odważne, by brać kredyty na kilkaset tysięcy złotych, po to by budować dom swoich marzeń lub urządzać mieszkanie. Rat do końca życia - nie zazdroszczę.



"Dlaczego nie chcecie czegoś wynajmować?!" Często słyszymy te pytanie. Oczywiście, że chcielibyśmy wynajmować dom/mieszkanie (najlepiej apartament 100m2 lub dom nad jeziorem:)), ale po kalkulacji kosztów wynajmu + kosztów życia szybko stwierdziliśmy, że niewiele w tej sytuacji odłożymy na "coś własnego". Brak możliwości zaoszczędzenia skreśla ten sposób na całej linii.

"Chcecie TU mieszkać?!" To też słyszymy często:) Te pytanie jest reakcją na widok owego stryszku. Gdy stopień jego zagracenia był jeszcze znaczny, to faktycznie, można było się zastanawiać czy jesteśmy szaleni, czy tylko pogrzani. Jednak powolutku, w miarę sprzątania zaczyna się coś wyłaniać/ Coś naprawdę niesamowitego!



Strych na całej powierzchni domu (ok 12m X 8m), dość wysoki - mimo ostrych skosów.
Piękne drewniane belki i dwa kominy w środku.
Brak ocieplenia, ogrzewania, prądu.
Morze możliwości i tysiące pomysłów.
Wyścig z czasem i... portfelem.

To mamy na początek :)



Blog powstaje z mojej miłości (obsesji?) do blogów wnętrzarskich typu DIY, inspiracji nieszablonowymi rozwiązaniami, które nie rujnują oszczędności. Tyle lat podglądam wiele z nich - pora założyć coś własnego, by inni również mogli czerpać inspiracje.

Chcemy pokazać, że ciężką pracą i pomysłowością można zdziałać wiele.
Mam nadzieję, że blog będzie nas do tego mobilizował.

M&A

(M - inspiracje, pomysły, kobiece biadolenie)
(A - strona techniczna i budowlana, opowieści niszczycielskie)

(W poście umieścilismy kilka fotek - oczywiście już w pełnej fazie sprzątania;))